15.05.2005 :: 00:44
odezwal sie przeprosil...i znow zablokowal..bo nie chcialam z nim gadac..i co moze sie dziwi jeszcze?wstretny kretyn... a wczoraj pewien ktos zrobil mi nadzieje na siebie...a nadzieja chyba jest jednak matka glupich...uwierzylam mu...ale teraz wiem..to byl blad...wiedzac jaki jest ja uwierzylam.. a ostatnio znow mam podle nastroje...i to jest zle...niebezpieczne i niszczące